Witamy na forum mieszkańców bloków przy ul. Obozowej 38B oraz 38C w Krakowie. Zapraszamy wszystkich chętnych do dyskusji związanych z naszym osiedlem, okolicą i nie tylko.
Popieram kmmareek.
Odnosnie donic to mam mieszane uczucia. Praktycznie raz na 2 dni zdarza mi sie nawracac samochod korzystajac z przestrzeni przed klatka. Np. gdy nie ma juz wolnych miejsc. Jak poblokujecie te przestrzenie to bedzie jakas katorga. Wyobrazacie sobie co 2 dzien wycofywac spod klatek c3-c4 do momentu wjazdu na teren osiedla? To jest uciazliwe nawet dla doswiadczonych kierowcow, a o tych mniej wprawionych juz nie mowie. Skonczy sie to seria kolizji. Nachalne parkowanie zdarza sie duzo duuzo rzadziej niz potrzeba nawrocenia. Przemyslcie to jeszcze, bo zrobic z osiedla plac manewrowy to nie problem, ale funkcjonalna i wygodna w codziennym uzytkowaniu przestrzen to juz inna sprawa.
Offline
Pytanko (bo się już zgubiłem) - będą jakieś ograniczniki dojazdu do krawężnikowych donic w nowych zatoczkach? Chodzi mi o ogranicznik wpadania kołami w żwirek - jak ktoś ma auto z większym rozstawem koło-zderzak może nie dojeżdżać do tego ogranicznika.
Offline
pisałem kiedyś o ogranicznikach stwierdzono, że będą brzydkie, widać funkcjonalność schodzi na dalszy plan a wygląd ponad wszystko. W kwestii wyglądu miały zniknąć słupki koło gabinetów i hmmm .... soją nadal.
Rockrider napisał:
Znam osobnika jezdzacego tym duzym VW - jeszcze raz tu zobacze jego fotke to się do niego wybiore i poprosze o nie dobijanie do kwietnika.
Nie miałem jak zrobić fotki ale znów stał "tak jak zwykle" dupą nad kwietnikiem - tak po 16 dziś.
Ostatnio edytowany przez krasus (2013-10-08 18:45:49)
Offline
ten renault przynajmniej raz na tydzień tak staje, ktoś tu mówił że donice będą przesunięte, może by to tak próbnie uzynić koszt raczej znikomy i przestawić później spowrotem zawsze można
Jak by ktoś teraz wózkiem chciał wyjechać z klatki a się nie będzie dało to ewentualne uszkodzenia samochodu rozumiem, że są dozwolone, a jego właściciel zapłaci odszkodowanie za zszargane nerwy pieszego?
Trzeba być skończonym idiotą żeby tak parkować
Ostatnio edytowany przez krasus (2013-10-08 20:41:42)
Offline
Moim zdaniem stoi FATALNIE, powinien się bliżej prawej ustawić, passat bliżej klombu i jeszcze jedno miejsce możnaby na środku wygospodarować dla małego autka, a tak jęk zawodu - ogromna niegospodarność i brak altruizmu. Karny kaktus jak nic się należy!
Offline
Proponuję:
- jeśli nie ma identyfikatora to wzywamy straż miejską
- jak ma to spisać numer oraz robić fotkę i podesłać do Iwony lub do mnie ... będziemy z gościem rozmawiać
Może to jakiś student/najemca co ma wszystko w d....
Zawsze można też zostawić karteczkę za szybą. W ostateczności są też "sposoby sąsiedzkie" o których głośno się nie mówi.
... tak czy inaczej zadałem pytanie REDUCIE co można z tym zrobić na szybko.
Offline
Zadałem kiedyś pytanie (chyba nie raz - bez odpowiedzi) czy przez jakiś czas można tak dla zasady prowadzić kontrolę aut na obecność ident. i bezpośrednio wzywać SM? Może jest ktoś, kto rano czy wieczorem wychodzi z psem i mógłby przy okazji zerknąć, albo komuś się tak po prostu by chciało, albo ktoś z zarządu albo Reduty ?
Wiadomo, że sam bym mógł, ale nie należę do grupy ludzi wcześniej wymienionych
Offline
Każdy może wezwać SM jeśli tylko zauważy samochód bez identyfikatora.
Administracja pracuje w godzinach 8-16 więc do kontroli identyfikatorów w innych godzinach (a problem jest głównie w nocy) należy kogoś wezwać i mu dodatkowo zapłacić za taką usługę. Dlatego ta opcja raczej odpada.
Co do zarządu ... powiem tak ... nikt mnie ani Mateuszowi za to nie płaci więc nie czuję się zobowiązany do robienia wieczornych obchodów. Osobiście gdy przyjeżdżam późno i jest gęsto to sprawdzam identyfikatory w samochodach ale przeważnie na dole.
Twoja propozycja aby np. ktoś wychodząc z psem przy okazji sprawdził identyfikatory jest sensowna. Nie trzeba wyznaczać patroli a jedynie pilnować swojego "podwórka".
Na początku, gdy postawiono znaki i rozdano identyfikatory regularnie przez wiele dni obchodziłem cały parking, zostawiałem kartki a w razie recydywy wzywałem SM. Czy teraz taka akcja jest uzasadniona to zależy od tego czy faktycznie parkują u nas mieszkańcy/goście czy też obcy. Z okna widziałem, że wczoraj to był więcej niż full - na dole stało aż 13 samochodów! A ile było u góry?
EDIT:
1. W sytuacji pokazanej na obrazku powyżej istnieje opcja wezwania SM i wystawienia mandatu. Na chwilę obecną nie znam podstawy prawnej ale postaram się dowiedzieć.
2. Kolejna opcja to uchwała w której pozwolimy na odholowywanie pojazdów z własnej kieszeni (czyt. wspólnoty). Potem kosztów będziemy mogli dochodzić od właściciela w sądzie. Prawdopodobnie uchwała musi jasno precyzować sytuacje kiedy odholowanie jest dozwolone. Zapewne potrzebna będzie również umowa z firmą holującą - uchwała stanowi podstawę prawną. W innej sytuacji (jak już kiedyś pisałem) żadna firma holująca nie zdecyduje się na przyjęcie zgłoszenia.
Offline
Holowanie to przesada. Ja chodzę czasem późno w nocy z psem to mogę jakieś kartki ostrzegawcze powrzucać, tylko muszę sobie coś przygotować. Rzecz jasna nie codziennie, ale raz na jakiś czas taką akcję mogę przeprowadzić i spisywać rejestracje delikwentów w wątku na forum. Pierwsze wystąpienie na liście to ostrzeżenie, drugie telefon do SM. Możliwość apelacji od zgłoszenia na listę przez kontakt na forum i identyfikację właściciela. Wiadomo, zawsze może się zdarzyć nie wyciągnąć czasem identyfikatora ze schowka.
Pryncypialna zasada i cel akcji, aby nie wzywać SM dla osób uprawnionych do parkowania. Nie chcemy sobie nawzajem utrudniać życia tylko ułatwiać.
Offline
Kierowcą renault'a ze zdjęcia jest młoda Kobieta z czarnymi włosami, odjechała około 9 niestety wychodząc do pracy już była klatkę dalej więc nie było szans na zwrócenie uwagi.
Dlaczego tak bronimy się przez ustawieniem donic? Dwie donice w odstępie 1,5m oraz jakieś 2m od ściany i nic nie wjedzie a każdy przejdzie i wózek wyprowadzi. Swoja drogą te 1,5 - 2m od ściany wychodząc z klatki IVC patrząc w stronę schodów mogło by być jakoś wyznaczone dla pieszych.
Rozumiem pozostawić miejsce do zawracania lecz do czasu "nauczenia" co poniektórych kultury parkowania lepiej postawić przeszkodę, docelowo można namalować kopertę na kostce (szpetne? no cóż naprawdę mieszkańcy nie mają innych zajęć niż patrzeć na kostkę). Jeżeli tak bardzo nam szkodzi malowanie to może linię zrobić z kostki?
P.S. Nr rejestracyjne da się rozszyfrować z fotki poza tym to auto często stoi na terenie wspólnoty i posiada identyfikator. Więc może reduta wysłać oficjalne upomnienie. Pewnie będzie bardziej skuteczne niż sąsiedzkie karteczki czy naklejki z allegro.
Offline
Mam do Was pytanie - donice są juz pomalowane. Jakis czas mnie tu nie bylo bo nie mialem zywcem czasu. Po lekturze postów powyzej widze ze trzeba szybko cos z tym zrobic. Moja propozycja to ustawienie donic przed wejsciem do klatek ale w taki spoób zeby dało sie nawróćic czyli blizej wejscia do klatek ale jednak tak zeby nie bylo mozliwe pełne zaparkowanie samochodu.
Czekam na propozycje bo jak widac problem jest palący. Ewentualnie mozemy sie spotkac przed blokiem i dokonać w najblizszym czasie takich małych "konsultacji społecznych"
Offline
Może być donica (JAK MUSI) pzed wejściem, odległość trzeba ustalić (jak napisałeś)-musi być drzewko by po ciemku donica nie była niespodzianką. Miałem ostatnio dostawę sporym autem transportowym-goście trochę przeklinali dojazd-chce ktoś kiedyś takim autem wycofać sprzed C4/5 do głównej Obozowej? bo nie ma gdzie zawrócić? Dlatego jestem ogólnie przeciw donicy-będę po prostu w razie czego wzywał SM, a proponuję jak wcześniej kartkę z zakazem w drzwiach klatki na widoku.
Offline
jak odpowiednio donicę ustawi się to nie będzie problemu w wejściem\wyjściem\zawróceniem a uniemożliwi się parkowanie
też nie chciał bym blokować niczym dostępu do klatki schodowej ale jak widać co poniektórych fantazja podczas parkowania ponosi zbyt mocno
Offline