Witamy na forum mieszkańców bloków przy ul. Obozowej 38B oraz 38C w Krakowie. Zapraszamy wszystkich chętnych do dyskusji związanych z naszym osiedlem, okolicą i nie tylko.
Użytkownik
Nie wiem jak to jest w komórkach lokatorskich pod blokiem b, ale pod blokiem c jest straszna wilgoć w piwnicach. Po około dwóch miesiącach odkąd do piwnicy daliśmy kilka listew paneli, które pozostały po ułożeniu podłogi, panele pokryły się pleśnią! Boję się teraz cokolwiek drewnianego (także papier - książki, których nie używam obecnie) dawać do piwnicy, rozwiązaniem jest owijanie wszystkiego w folię, ale tak czy siak, coś nie tak jest tutaj z wentylacją...
Offline
Użytkownik
mielismy to samo, niestety
Offline
JESTEM MIESZKANKĄ BLOKU 42 I PATRZYŁAM Z BÓLEM SERCA JAK WASZE BLOKI POWSTAWAŁY. NIE DZIWIĘ SIĘ, ŻE MACIE WILGOĆ W PIWNICY, A W NIEDALEKIEJ PRZYSZŁOŚCI I GRZYBA. BLOKI TE POWSTAŁY W DZIURZE, W KTÓREJ BEZ PRZERWY STAŁA WODA (NAWET W UPALNE LETNIE DNI). PRACOWNICY, ABY MÓC BUDOWAĆ MUSIELI CODZIENNIE WYPOMPOWYWAĆ OGROMNE ILOŚCI WODY, CO I TAK NIC NIE DAWAŁO, BO ZBIERAŁA SIĘ ONA NADAL. PEWNEGO DNIA WSZYSTKO ZALANO BETONEM, A WODA JAK TO WODA DALEJ SIĘ ZBIERA. SZKODA TYLKO, ŻE TERAZ W WASZYCH PIWNICACH.
MY TEŻ MAMY OGROMNE PROBLEMY Z NASZYM BUDYNKIEM SĄ TO PIWNICE, ŚCIANY I PRZECIEKAJĄCY NOTORYCZNIE DACH.
JEŻELI MOGĘ COŚ PODPOWIEDZIEĆ TO POSTARAJCIE SIĘ O INNEGO ZARZĄDCĘ ( MY MAMY REDUTĘ). CZYNSZ NAM POSZEDŁ DO GÓRY O OK 100 ZŁOTY, ALE PRZYNAJMNIEJ JEST TERAZ WSZYSTKO JAK NALEŻY. ODŚNIEŻANIE, SPRZĄTANIE, ŚMIECI, WIADOMO NA CO IDZIE KAŻDA ZŁOTÓWKA, A PRZY PANU SOBOL NIC NIE BYŁO PEWNE.
Offline
Ja dodam tylko tyle, że ciuchy które wrzuciliśmy zrobiły się zielone podobnie jak krzesła, a na kawałku pilśni mógłbym założyć pieczarkarnię . Może faktycznie jest to kwestia terenu, ale przede wszystkim właściwej wentylacji o czym wspomniano powyżej. Całe lato pomimo upałów drzwi do garażu były zamknięte, a przecież jest to nowy budynek, który cały czas schnie. Efekt widoczny. Co z tym zrobić przyznam się, że nie wiem tak samo jak z rzeczami, które tam składuję. Książki, ubrania można jeszcze zapakować w folię ale co z pozostałymi rzeczami? Może ktoś ma jakieś złote rady?
Jest jeszcze sprawa samych drzwi, a właściwie kierunku ich otwierania ale może ten temat rozwinę w innym wątku.
PS. Pisałem o bloku B.
Offline
Witam, u mnie w piwnicy w 38B to samo, wszystko pokryte zielona plesnia, kartony nawilgniete, tak przeciez nie moze byc, te pomieszczenia nie spelniaja swojej funkcji, nie ma wlasciwej izolacji, mieszkalam w roznych miejscach z piwniczkami i czegos takiego nie widzialam. Ktos ma jakies pomysly co z tym zrobic, ktos z Was rozmawial o tym z Sobola? Widze po drzwiczkach, ze tak jest w kazdej komorce wiec jest to problem ogolny.
Offline
Dzwoniłem w tej sprawie do Soboli w środę i poinformowano mnie, że osoba z działu technicznego będzie w czwartek. Dzisiaj dzwoniłem ponownie co najmniej trzykrotnie ale wspomniana osoba była nieuchwytna. Dowiedziałem się tylko, że ktoś miał coś robić z wentylacją. Jutro będę dzwonił po raz kolejny. Wątpię czy poprawa wentylacji coś tu pomoże ponieważ piwnice trzeba najpierw osuszyć a to kosztuje. Na pewno udam się do biura w następnym tygodniu z "zielonym rekwizytem". To tyle co mogę zrobić sam. Jeśli każdy zrobi podobnie to w końcu będą musieli coś zrobić.
Offline
Nowy użytkownik
Proponuje wspolna akcje.W grupie sila
Offline
Użytkownik
Nie wiem jak u Was, ale u nas pojawiła się pleśń na łączeniu ściany i sufitu nad kaloryferem. Mamy tak wilgotno w mieszkaniu, ze na oknach bez przerwy jest para mimo, ze je cały czas rozszczelniamy, wycieramy i wietrzymy, no tragedia...
Offline
U mnie podobna sytuacja była zeszłej zimy, kiedy nie miałem żadnego sąsiada. Wygięło mi nawet niezamontowaną futrynę od wewnętrznych drzwi. Na jednej ścianie zaczęła pojawiać się skroplona wilgoć lecz najgorzej było w rogach nad aneksem kuchennym. Grzałem i wietrzyłem na przemian. Trochę pomogło, a potem mrozy ustąpiły i sytuacja się poprawiła. W lecie zdrapałem zaczątki grzyba, zaszpachlowałem i ponownie pomalowałem. Łudzę się, że to jednorazowy wypadek spowodowany niewysuszonymi ścianami. Mam też głęboka nadzieję, że nie ma tam problemów z izolacją. Takie problemy były w V etapie i tam mieszkańcy do dzisiaj walczą z Sobolą o ich naprawę.
Offline
Sabina i Krzysztof: zastanawiam się jeszcze nad kupnem mieszkania w bloku C (tym dłuższym) - ciągle czytam o problemach na Obozowej ogólnie i bardziej konkretnie w "naszych" blokach.
Jak to jest teraz - Krzysztof - pisałeś, że zeszłej zimy były problemy, a teraz ? Jak jest z ogrzewaniem itp. ?
Zastanawiam się, czy w ogóle kupować piwnicę skoro są takie problemy - a może tylko przejściowe?
Proszę o opinie ...
Offline
Mogę mówić tylko za siebie. Na chwilę obecną nie obserwuję takich problemów. Testem będzie jednak ta zima, ściany są już raczej wysuszone i mam sąsiadów (zresztą bardzo miłych). Przyjdą mrozy i zobaczymy - na sprawę patrzę jednak optymistycznie.
Gorzej w przypadku piwnicy chociaż mam wrażenie, że po mojej kilkukrotnej interwencji coś jakby się poprawia. Może to być subiektywne odczucie dlatego zamierzam zrobić prosty test. Załatwiłem już precyzyjny higrometr, lecz będę mógł z niego korzystać tylko w weekendy. Umieszczę go w piwnicy na odpowiedniej wysokości i będę dokonywał po jednym pomiarze: w sobotę i w niedzielę. I tak przez kilka tygodni. Wyniki postaram się na bieżąco umieszczać w tym wątku. Znając poziom wilgotności łatwo można ocenić czy dane przedmioty można w piwnicy składować czy nie. Będzie to także jakiś argument do dyskusji z zarządem.
Offline
Byłem dzisiaj w "piwnicach" z ciekawości zmierzyć temperaturę i wilgotność (bardzo mało precyzyjnym "urządzeniem" Biotermu) i wyszło, że jest jakieś 13-14stC i 40% wilgotności (około 14:00 przy ok 1stC na zewnątrz). Mierzyłem w pobliżu ostatnich piwnic (najdalszych od bramy) pod bud. B.
Offline
Użytkownik
Jeśli o mnie chodzi, to być może sami sobie "zaszkodziliśmy"; po prostu w mieszkaniu za mało wietrzyliśmy ( raz, dwa razy dziennie przez kilka minut), a temperatura była ok 19,5 stopnia i dlatego zrobiła się pleśń (na pewno nie ma jej w ścianie, był to tylko taki nalot i po zastosowaniu TYTANa już znikła). Co prawda była tylko w jednym miejscu na akrylowym łączeniu sufitu i ściany (mamy mieszkanie narożne na samej górze i może akurat tam była duża różnica temperatur). Jeśli chodzi o piwnice to dramat, no ale może po prostu trzeba trochę czasu aby budynek podsechł.
Offline