kmmareek - 2013-03-22 18:12:30

Jak w temacie...

Mateuszu - 2013-03-23 07:59:29

Pop pierwsze, plus za dostrzeżenie problemu, że w garażach było już bardzo brudno. Po drugie zamiatanie garażu, a nie jego odkurzanie jest lekką kpiną.

krasus - 2013-03-23 11:44:10

mają być mechanicznie myte garaże ale ze względu na pogodę (chlapa/ciapa/błoto) będzie to w kwietniu prawdopodobnie - tak twierdzi firma sprzątająca.

kmmareek - 2013-05-14 12:06:44

Czy garaże będą kiedyś posprzątane ? to zamiatanie (znaczy przeganianie piasku i pyłu z miejsca na miejsce), które było kiedyś częściowo przeprowadzone tylko zapyliło całe podziemie - mam nadzieję, że za to nie płacimy (ale pewnie się mylę). Ja zapłaciłem za myjnię - musiałem umyć auto po tej "akcji".

krasus - 2013-05-27 16:49:02

heh no to się doczkaliśmy

P.S. Czy reduta/firma sprzątająca nie wie do czego wymyślono i powieszono tablice informacyjne? Miło, że dają znać o sprzątaniu wcześniej ale osobiście sporadycznie korzystam z drzwi wejściowych klatka-garaż i dla mnie to bez sensu, że informacje właśnie tam są umieszczane a nie np. na drzwiach wejściowych do klatki albo tablicy informacyjnej. Poza tym przy zejściu z klatki IV bloku C nie ma informacji o sprzątaniu garażu środkowego takowa wywieszona jest jedynie pod budynkiem B a to już przesada aby chodzić i czytać, na których drzwiach w którym garażu co jest wywieszone.

@Krzysztof Ostatnim razem sytuacja była identyczna i podobno ktoś się bił w pierś w reducie, tym razem w co się będzie bił i z jakim z\skutkiem? :)

krzysztof - 2013-05-28 21:14:03

Za sprzątanie jak i informowanie o nim odpowiada sama firma sprzątająca. Po ostatniej "wpadce" REDUTA poinformowała ich, że mają ogłoszenia wieszać również na klatkach. Co więcej, REDUTA wydrukowała informacje i skopiowała je w odpowiedniej ilości pouczając Panie sprzątające gdzie ogłoszenia mają być zamieszczone. Jak widać tak się nie stało (czyt. Panie olały to) zatem administracja ma "inaczej" porozmawiać z firmą sprzątającą.

krasus - 2013-06-03 16:42:49

kolejne zadanie, które przerosło zarządcę i wynajętą przez niego firmę? Środkowy garaż nie nosi śladu sprzątania poza rozmazaniem warstwy kurzu po podsadce nic kompletnie tam nie zrobiono

Marta - 2013-06-03 19:06:31

Może nasz zarządca CZEKA? To ich ulubione zajęcie, niestety :/

krzysztof - 2013-06-04 13:36:58

krasus napisał:

kolejne zadanie, które przerosło zarządcę i wynajętą przez niego firmę

Po to zmieniliśmy administratora aby takie rzeczy wyglądały inaczej. Wiem, że liczycie na mnie lub Mateusza ale obydwoje możemy poświęcić sprawą wspólnoty tylko mały wycinek naszego czasu. Każdy z członków wspólnoty ma prawo do wglądu w dokumenty i przede wszystkim kontrolę pracy administracji. To właśnie ta drobna różnica, która odróżnia REDUTę od SOBOLi. Co więcej, na każdym zebraniu wspólnoty do tej pory był obecny współwłaściciel REDUTy zatem jeśli są zarzuty co do ich działalności to dlaczego nikt np. w lutym nic nie powiedział? Wiadomo, jak w każdej firmie jest szef i podwładni. Jeśli podwładni nie wypełniają swoich obowiązków idzie się do szefa. Szef nie pomoże, zmienia się firmę ...

Jestem takim samym mieszkańcem jak Wy. Nie mam oczu dookoła głowy i nie pilnuję każdej drobnej rzeczy (miejsca gdzie odpadł cokolik, plamy na suficie w śmietniku, zapadniętej kostki itp.). Jeśli ktoś coś zauważy, coś mu przeszkadza to idzie do administracji. Dopiero gdy sprawa jest poważniejsza trafia do mnie czy do Mateusza. To również dotyczy usług wykonywanych przed podwykonawców (coś nie halo ... uderzasz do administracji). Jeśli administracja nie reaguje wtedy także my podejmujemy kroki. Czy ktoś zatem zgłosił jakość sprzątania?

Marta napisał:

Może nasz zarządca CZEKA? To ich ulubione zajęcie, niestety :/

Domyślam się, że chodzi Ci o inwestycje (konkretnie jedną :) ). Ustalenie jest takie, że REDUTa sama z siebie nie wykonuje żadnych inwestycji. Gdy sami wychodzą z pomysłem, zawsze pytają o zgodę.

Inna opcja to inwestycje, z którymi przychodzą sami mieszkańcy ... . Ktoś ma jakiś pomysł, wie jak go zrealizować, może pociągnąć temat? Jednak chętnych nie ma poza Mateuszem, mną  czy Adamem (przepraszam jeśli kogoś pominąłem).

Sami w danym temacie szukamy ofert, kontaktujemy się z wykonawcami, umawiamy na spotkania itd. Oprócz tego jest mnóstwo spraw bieżących czy też dziwnych pomysłów mieszkańców na które trzeba poświęcić swój czas. Jeśli tylko ktoś chce pomóc zostanie przyjęty z otwartymi rękami - wystarczy zadzwonić, napisać maila ... podzielę się szczegółami.

krasus - 2013-06-04 19:55:23

Krzysztof napisał:

Każdy z członków wspólnoty ma prawo do wglądu w dokumenty i przede wszystkim kontrolę pracy administracji. To właśnie ta drobna różnica, która odróżnia REDUTę od SOBOLi. Co więcej, na każdym zebraniu wspólnoty do tej pory był obecny współwłaściciel REDUTy zatem jeśli są zarzuty co do ich działalności to dlaczego nikt np. w lutym nic nie powiedział? Wiadomo, jak w każdej firmie jest szef i podwładni. Jeśli podwładni nie wypełniają swoich obowiązków idzie się do szefa. Szef nie pomoże, zmienia się firmę ....

Nie mam jako takich zastrzeżeń do sprzątania garażu umyte jest i już, raczej ciężko to źle zrobić ;-)
Chodzi stricte o kwestię informacji.
Poprzednim razem byłem w reducie i chodź później bili się rzekomo w pierś to olali kwestię umieszczenia informacji, jak widać wniosków z tego nie wyciągnęli i nadal Pani Iwona ma to gdzieś nawet nie raczyła odpisać na maila :)
Wiem, że reduta nie sprząta tylko zleca tą czynność i to właśnie ona jako zleceniodawca powinien egzekwować kwestie umowne oraz odbierać wykonane w ramach umowy prace. Tak samo wydaje mi się, że to reduta powinna informować o czynnościach, terminie oraz formie ich wykonania a nie firma podwykonawcza (ta wykonuje zleconą usługę i kasuje, ciesząc się, że uwag nie było przy odbiorze). Dziwne, że w innych wspólnotach zarządzanych również przez redutę informacje są wywieszane przy wejściach do klatek schodowych a nie pokątnie w garażach ;-)

kmmareek - 2013-06-04 22:11:41

p.Iwona już wielokrotnie się "wykazała" - swoją drogą nie ma w zwyczaju (jak to napisała) wchodzić na forum co w innych wspólnotach jest jakby jedną z funkcji zarządcy - mają swój wątek i służą pomocą......

Marta - 2013-06-05 10:14:06

Na gwarancyjną naprawę domofonu (który dzwonił za każdym razem, gdy ktokolwiek otwierał sobie drzwi kodem lub dzwonił do jakiegokolwiek mieszkania w mojej klatce - uciążliwe, nieprawdaż? musieliśmy całkowicie odłączyć domofon, a co za tym idzie np. chodzić na pocztę z każdym awizo, bo dla listonosza nigdy "nie było" nas w domu) czekaliśmy 5 miesięcy - byłam w tej sprawie w Reducie niezliczoną ilość razy. Na pisemną odpowiedź w sprawie zgłoszenia nieszczelności wentylacji (z połowy grudnia ubiegłego roku) czekam wciąż - bagatela 5,5 miesiąca.
W moim rozumieniu sprawy dość elementarne.

krzysztof - 2013-06-05 22:32:09

Marta napisał:

Na gwarancyjną naprawę domofonu (który dzwonił za każdym razem, gdy ktokolwiek otwierał sobie drzwi kodem lub dzwonił do jakiegokolwiek mieszkania w mojej klatce - uciążliwe, nieprawdaż? musieliśmy całkowicie odłączyć domofon, a co za tym idzie np. chodzić na pocztę z każdym awizo, bo dla listonosza nigdy "nie było" nas w domu) czekaliśmy 5 miesięcy - byłam w tej sprawie w Reducie niezliczoną ilość razy.

Zapytałem dzisiaj w REDUCIE o wspomnianą sytuację. Niczego takiego nie udało mi się potwierdzić (proszę o kopię emaila lub emaili na PV abym miał podstawę do egzekwowania zaniedbania). Dowiedziałem się jedynie, że problemy z domofanami były zgłaszane zaraz po przejęciu administracji przez REDUTę. Co więcej przesunięcie instalacji domofonu nawet o parę centymetrów skutkuje utratą gwarancji i koniecznością zapłaty za usługę naprawy - ok. 60zł. Jeden z mieszkańców przesunął domofon i wezwał instalatora. Następnie nie zapłacił za naprawę twierdząc, że taka zapłata się nie należy. Skutkowało to konfliktem firmy instalatorskiej z REDUTą i jej ostrożnym podejściu do mieszkańców. Konsekwentnie darmowa usługa naprawy była odmawiana każdemu kto dokonał modyfikacji instalacji. Płatną usługę może wykonać dowolna osoba z branży.

Moje pytanie brzmi: czy u Ciebie domofon był przesuwany? Jest to klucz do dalszej dyskusji.

Marta napisał:

Na pisemną odpowiedź w sprawie zgłoszenia nieszczelności wentylacji (z połowy grudnia ubiegłego roku) czekam wciąż - bagatela 5,5 miesiąca.
W moim rozumieniu sprawy dość elementarne.

Rozumiem, że chodzi o ciągi wsteczne. Sprawa nie jest taka oczywista jak Ci się wydaje. Problem dotyczy kilku mieszkań i jest wieloetapowy. Trudno oczekiwać, żeby każdy z etapów tego procesu był indywidualnie opisywany i przesyłany osobom zainteresowanym każdorazowo po jego zakończeniu (to zajmuje mnóstwo czasu). Dopiero kiedy są ostateczne wnioski pojawia się odpowiedź. Skoro jej jeszcze nie otrzymałaś to znaczy, że cały proces się jeszcze nie zakończył. O postępach można się natomiast dowiedzieć dzwoniąc lub odwiedzając biuro REDUTy. Jeszcze raz przypominam, że każdy z mieszkańców ma prawo wglądu w każdy dokument i każde pismo.

Wracając do ciągów wstecznych. W okresie o którym piszesz były zrobione ekspertyzy kominiarskie (podstawa do egzekwowania prawnego czegokolwiek), sprawdzono projekt a następnie nastąpiła seryjna wymiana korespondencji w tej sprawie pomiędzy SOBOLą i REDUTą. Rozważane było założenie podwyższeń kominów i/lub instalacja turbowentów. SOBOLa odbija piłeczkę i niestety wszystko wskazuje na to, że racja jest po jego stronie. Wszystko to trwało kupę czasu aby nikt nie mógł zarzucić, że jakiś wątek został pominięty. Oficjalne pismo w tej sprawie pojawi się pewnie pod koniec czerwca.

kmmareek napisał:

p.Iwona już wielokrotnie się "wykazała"

Nie wiem co masz na myśli ale chętnie bym się dowiedział. Osobiście uważam, że pomimo pewnych niedociągnięć, które zdarzają się w każdej współpracy, wspomniana osoba dobrze wykonuje swoje obowiązki. Jeśli się mylę to proszę o argumenty do konstruktywnej dyskusji.

kmmareek napisał:

nie ma w zwyczaju (jak to napisała) wchodzić na forum

Wcale się jej nie dziwię. Kiedyś to robiła ale przestała. Po pierwsze po co tracić czas na czytanie głównie o tym czego się nie zrobiło albo jakim jest się złym zarządcą. Po drugie ma mnóstwo obowiązków a czytanie i odpisywanie na posty - jak zapewne sam przyznasz - jest ogromnie czasochłonne. Po trzecie - kto tworzy forum i kto je czyta? Garstka zapaleńców, którzy jeśli rzeczywiście coś chcą zrobić a nie tylko poklepać klawiaturę to spotykają się poza wirtualem :)

kmmareek - 2013-06-06 10:20:38

krzysztof napisał:

kmmareek napisał:

nie ma w zwyczaju (jak to napisała) wchodzić na forum

Wcale się jej nie dziwię. Kiedyś to robiła ale przestała. Po pierwsze po co tracić czas na czytanie głównie o tym czego się nie zrobiło albo jakim jest się złym zarządcą. Po drugie ma mnóstwo obowiązków a czytanie i odpisywanie na posty - jak zapewne sam przyznasz - jest ogromnie czasochłonne.

Mam na myśli (z resztą to napisałem) wydzielenie konkretnego wątku jako sposób komunikacji mieszkańców z Redutą. Z tego co wiem to praktykowany sposób w innych wspólnotach/zarządcach.

krzysztof - 2013-06-06 16:34:37

kmmareek napisał:

Mam na myśli (z resztą to napisałem) wydzielenie konkretnego wątku jako sposób komunikacji mieszkańców z Redutą. Z tego co wiem to praktykowany sposób w innych wspólnotach/zarządcach.

Wydaje mi się, że samego doprecyzowania wymaga pojęcie sposobu komunikacji poprzez forum o którym piszesz. Możesz podać więcej szczegółów? Czy ktoś ma jakieś dyżury? Kto moderuje forum? Jest dostępny czat? Jak szybko można liczyć na odpowiedź? Czy fora są zamknięte (z ograniczonym dostępem)? Czy można zamieszczać na nich wewnętrzne dokumenty? ....I wreszcie jak duże wspólnoty są w ten sposób obsługiwane i jak duzi są sami zarządcy?

Trzeba też sobie zadać pytanie o cel takiej komunikacji ... komu ona będzie służyła i ile kosztowała.

REDUTA ma jasno sprecyzowane cele działania zawarte w umowie, którą podpisaliśmy z Mateuszem prawie rok temu. Są tam też określone kanały komunikacji z mieszkańcami i za to płacimy. Wszystko co ponadto wymaga dodatkowego nakładu pracy i zapewne dodatkowych kosztów (czyt. za siedzenie na forum czy czacie nikt p. Iwonie nie zapłaci bo co to wnosi?, dodatkowo pisanie wymaga czasu i nie trafia do wszystkich - przykład z tego forum ... czyta się głownie ostatnie wątki a informacje są wielokrotnie powtarzane).

Moim skromnym zdaniem sensowne jest utworzenie jednostronnego panelu komunikacyjnego przez REDUTę. Porozmawiam o tym z właścicielem biura. Chodzi o to aby powstał portal trochę w postaci blogu z mocno ograniczonym dostępem zastrzeżonym tylko i wyłącznie dla mieszkańców. Na nim REDUTa zamieszczałaby bieżące informacje, dokumenty, przedstawiała opinie i postanowienia. Komunikacja w drugą stronę odbywałaby się tradycyjnie. Jeśli jakaś sprawa ma charakter ogólno-wspólnotowy jej rozwiązanie znalazłoby się na "blogu". Tam można by zapoznać się np z pismami od podwykonawców, SOBOLI, opiniami prawniczymi itp. Niewątpliwą zaletą takiego panelu jest oszczędność czasu REDUTY (tylko raz umieszcza się informacje i nie powtarza każdemu z osobna) i wygoda mieszkańców.

kmmareek - 2013-06-06 17:09:11

W skrócie odpowiadając (niestety czas...) mam na myśli nawet wydzielenie pewnego, konkretnego wątku do zgłoszeń różnych spraw, gdzie ktoś (Reduta) będzie mógł odpisywać, ewentualnie informować.

W obecnej formie piszemy na forum, ale przecież to nie trafia do Reduty, potem prosisz o pisanie do Reduty, oni pewnie dostają np. 6 zgłoszeń tego samego i muszą (powinni) każdemu odpisać i to jest właśnie strata czasu.

Nie mam na myśli nic zaawansowanego by moderowanie nie było potrzebne. Widzę to tak, że osoba za to odpowiedzialna wchodziłaby np. 2 razy dziennie do tego wątku i ewentualnie odpisywała (bo sam wiesz, że aktywność na forum jest raczej nikła) więc poświęcony czas zamiennie za odpisywanie na te same maile - bez oczywiście dodatkowej jakiejkolwiek odpłatności bo to się mija z celem - wiem jak się pracuje w takich zarządcach... ;) więc ta osoba powinna się wyrobić.

W podobnej postaci był wątek np. na osiedlu Kliny (Mieczykowa).
Poza tym mam informacje od znajomych, że u nich też tak jest, stąd moja propozycja.

krzysztof - 2013-06-06 18:08:30

kmmareek napisał:

W obecnej formie piszemy na forum, ale przecież to nie trafia do Reduty, potem prosisz o pisanie do Reduty, oni pewnie dostają np. 6 zgłoszeń tego samego i muszą (powinni) każdemu odpisać i to jest właśnie strata czasu.

Obecnie każdą sprawę, która pojawia się na forum przesyłam do REDUTY. Albo kopiuję posta albo opisuję o co chodzi. Proszę o pisanie do REDUTY nie z powodu tego, że informacji nie ma (czyt. REDUTA o tym nie wie) ale z powodu wymogów prawnych. Może to brzmi głupio ale tak niestety jest. Tylko forma pisemna (email jest taką formą) w której podany jest nadawca i adresat jest użyteczny w sądzie. Chodzi o to że np w czasie rękojmi coś się dzieje, ktoś to zgłasza (jest nadawca, adresat, data), informuje się pisemnie wykonawcę, że ma naprawić. Jeśli nie naprawi albo zrobi to źle i będzie miał nas w d... to albo się naprawia samemu i żąda zwrotu kosztów albo trzeba przymusić wykonawcę sądownie. Aby to było możliwe muszą być wszystkie ogniwa łańcucha co zostało już doskonale przetestowane u sąsiadów obok.

Dodam, że teraz jest to szczególnie ważne bo SOBOLA ociąga się z naprawą usterek (trwa to już prawie rok i nie tylko u nas jest taka sytuacja) motywując to uwaga ..... brakiem pieniędzy :)

Nasza cierpliwość też ma granice i jeśli trzeba będzie tez pójdziemy do sądu. BTW ostatni straceńcy zarządzani przez Sobolę uciekli od niego i proszą o ratunek. Problemy naszej wspólnoty to prawie pikuś przy tym co tam się dzieje :|

kmmareek napisał:

Nie mam na myśli nic zaawansowanego by moderowanie nie było potrzebne. Widzę to tak, że osoba za to odpowiedzialna wchodziłaby np. 2 razy dziennie do tego wątku i ewentualnie odpisywała (bo sam wiesz, że aktywność na forum jest raczej nikła) więc poświęcony czas zamiennie za odpisywanie na te same maile

Tak jak napisałem - widzę sensowność ale rozwiązania o którym pisałem i które wiem, że w niektórych dużych wspólnotach istnieje. Jeśli podasz mi jakieś przekonywujące argumenty to postaram się porozmawiać z Iwoną. Na razie ich nie widzę. W takiej formie jakiej to widzisz liczyłbym jedynie na zdawkowe informacje (ona przecież nie może publicznie udostępniać wewnętrznych danych wspólnoty chyba, że mieszkańcy się na to zgodzą w uchwale, co innego osoby mieszkańcy piszący na forum - osobiście odpowiadają za to co przekazują). Co więcej nie liczyłbym też na "dyskusje" bo na nie nie ma czasu. Jaka jest więc korzyść z takiej formy?

Zniechęcenie p. Iwony do forów wynika tylko i wyłącznie z jej poprzednich doświadczeń gdzie była głównie mieszana z błotem. Dasz gwarancję, że tutaj nie będzie podobnie. Dostaję od niej czasami maile, które przesyłają nasi mieszkańcy. To ile tam potrafi być chamstwa to mi się nawet w głowie nie mieściło. I żeby to tylko jedna osoba była.

kmmareek - 2013-06-06 18:17:16

Ona nie może się zniechęcać - taką ma pracę, są gorsze - ja też nie mam ciekawie. Praca i tyle więc na luz i dalej.
Nie widzę dalszej przyszłości tej rozmowy - możemy gdzieś przy okazji w realu porozmawiać :) poza tym to nie ten wątek.

oskiewicz - 2013-06-17 10:05:28

krzysztof napisał:

krasus napisał:

kolejne zadanie, które przerosło zarządcę i wynajętą przez niego firmę

Po to zmieniliśmy administratora aby takie rzeczy wyglądały inaczej. Wiem, że liczycie na mnie lub Mateusza ale obydwoje możemy poświęcić sprawą wspólnoty tylko mały wycinek naszego czasu. Każdy z członków wspólnoty ma prawo do wglądu w dokumenty i przede wszystkim kontrolę pracy administracji. To właśnie ta drobna różnica, która odróżnia REDUTę od SOBOLi. Co więcej, na każdym zebraniu wspólnoty do tej pory był obecny współwłaściciel REDUTy zatem jeśli są zarzuty co do ich działalności to dlaczego nikt np. w lutym nic nie powiedział? Wiadomo, jak w każdej firmie jest szef i podwładni. Jeśli podwładni nie wypełniają swoich obowiązków idzie się do szefa. Szef nie pomoże, zmienia się firmę ...

Jestem takim samym mieszkańcem jak Wy. Nie mam oczu dookoła głowy i nie pilnuję każdej drobnej rzeczy (miejsca gdzie odpadł cokolik, plamy na suficie w śmietniku, zapadniętej kostki itp.). Jeśli ktoś coś zauważy, coś mu przeszkadza to idzie do administracji. Dopiero gdy sprawa jest poważniejsza trafia do mnie czy do Mateusza. To również dotyczy usług wykonywanych przed podwykonawców (coś nie halo ... uderzasz do administracji). Jeśli administracja nie reaguje wtedy także my podejmujemy kroki. Czy ktoś zatem zgłosił jakość sprzątania?

Bardzo dobrze powiedziane... Niedawno wpadła mi w ręce ulotka, która była roznoszona przez "niewielką grupę osób, która tak jak Wy mieszka tutaj" przez zmianą zarządcy. Widnieje na niej następująca lista zarzutów zarządu pod Sobolem:

1) Konflikt interesów: Deweloper - Zarząd (Administrator)
2) Ujemne saldo wspólnoty
3) Brak zainteresowania sprawami mieszkańców
4) Brak reprezentowania interesów mieszkańców na zewnątrz
5) Samowola Zarządcy i brak konsultacji z mieszkańcami
6) Nieskuteczność działania

W moim odczuciu poprawiło się jedynie w punkcie 1) i, być może, 4). W pozostałych w moim odczuciu jest bez zmian, albo gorzej. I nie chodzi mi o wzrost opłat, bo to wynika wprost z punktu 2) i nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, chociaż na drugiej stronie ulotki można znaleźć wyliczenie, ile to zaoszczędzimy na zmianie zarządu. Głównie chodzi mi o punkty 3), 5) i 6) - po prostu nie dzieje się nic (poza gadaniem na forum) lub na reakcję ze strony Reduty trzeba czekać sporo czasu. Tyle widzę z punktu widzenia mieszkańca.

Więc jeśli byłeś/byliście częścią tej "niewielkiej grupy osób", to uważam, że zarzut do ludzi iż ze wszystkim przychodzą najpierw do Was, jest nie na miejscu.

krzysztof - 2013-06-17 10:48:44

AD 1. Jasne :)

AD 2. Ujemne saldo wspólnoty jest już wyrównane. Do czynszu można podejść z dwóch stron stron. Po pierwsze jest wyższy ponieważ zamiast dokonywać jednorazowej dopłaty za media co pół roku to kwota ta została rozbita i dodaje się każdemu co miesiąc. Tu chyba nie trzeba komentarza. Po drugie - postanowiliśmy na ostatnim zebraniu, że poniesiemy stawkę remontową aby przeznaczyć ją na inwestycje. Jeśli stawka pozostałaby na 20gr/metr to realnie czynsz jest niższy niż za zarządu Soboli czyli ten pkt jest zgodny z zapowiedzią.

AD 3. Z tym punktem się do końca nie zgodzę. Prawie każda sprawa trafia w odpowiednie miejsce i jest rozpatrywana. Problemem jest czasami czas tego rozpatrywania i przeważnie wynika on nie braku zainteresowania ale dodatkowych problemów. Jesteśmy uwiązani rękojmią z firmą SOBOLA-UDUŚ, która mieszkańców ma w d... Zamiast zrobić/naprawić co potrzeba owa firma wysyła miliony papierów i innych pierdół. Oczywiście możemy zrobić to na własny koszt ale jak pokazuje praktyka innych ich klientów sądowe odzyskanie pieniędzy trwa latami.
Napisałem "nie do końca" ponieważ jest tutaj też wina REDUTY ... czasami  w zamieszaniu giną im pewne rzeczy szczególnie te zgłoszone tylko telefonicznie. Problemem wydaje się też nie taka jakiej byśmy oczekiwali współpraca z podwykonawcami - czyt. np. firmą sprzątającą.

Dla mnie sprawa jest oczywista: ZGŁASZASZ PROBLEM -> CZEKASZ NA ROZWIĄZANIE WYZNACZONY TERMIN -> DOWIADUJESZ SIĘ CO SIĘ DZIEJE W TWOJEJ SPRAWIE (bezpośrednio, nie przeze mnie czy forum) .... Jeśli nic się nie dzieje lub REDUTA olała problem uderzasz do zarządu. Osobiście zająłem się wszystkimi sprawami, które były poruszone na forum lub zgłoszone do mnie. Czy jest coś jeszcze o czym nie wiem?

AD 4. Tutaj nie mam wątpliwości - jest OK

AD 5. Niczego większego nie robimy bez konsultacji więc tego zarzutu nie rozumiem. Trudno aby założenie zamka w skrzynce, czy stopki od drzwi konsultować z mieszkańcami ... bo ile osób jest tym zainteresowanych? Rzeczy, które zostały omówione na zebraniu w lutym zostaną zrealizowane. Przy większych inwestycjach (np. zieleń) na 100% będzie info o konsultacjach.

AD 6. Zależy w jakiej sprawie. Niestety wszystko co związane z Sobolą jest po części na nią skazane (patrz pkt 3). Chciałbym usłyszeć konkretne zarzuty.

Mieszkańcom trudno to zrozumieć. Nic nie robi się samo. REDUTA jest tylko administratorem i to mieszkańcy decydują o tym jak osiedle ma wyglądać i działać. Na chwilę obecną na ok 100 mieszkań są dosłownie 3-4 osoby czynne. Coś Ci się nie podoba (nie kieruję tego tylko do Ciebie) to zaproponuj rozwiązanie, pogadajmy o nim przy stole i wprowadźmy je w życie. Masz jakiś pomysł aby coś udoskonalić ... zapraszam.

oskiewicz - 2013-06-21 21:49:51

Powiem tak - nie podobają mi się dwie rzeczy:

1) Sposób, w jaki dokonała się zmiana zarządcy (nie sam fakt dokonania zmiany). Uważam, że odbyło się to w sposób, oględnie mówiąc, co najmniej nieelegancki, czego skutki być może odczuwamy również w postaci "trudnej" współpracy z Sobolem.

2) Właśnie reaktywność Reduty w sprawach zgłaszanych przeze mnie - dwie zgłoszone, żadna załatwiona: problem zawilgocenia garaży, w których w czasie ostatnich opadów mury (!) były mokre do wysokości metra. Wilgoć zresztą utrzymuje się do teraz, w rowerowniach zaczyna być czuć grzyb, a jedyna odpowiedź jaką otrzymałem od Reduty (byłem w tej sprawie 2 razy) jest taka, że to może po myciu garaży... Druga rzecz to taka, że jak jest mocny deszcz, to woda mi kapie przez komin do kratki rewizyjnej i jeśli pada dłużej, sączy się do łazienki - też brak reakcji.
Zresztą, "grube" sprawy również wydają się leżeć, vide oświetlenie, zieleń czy drzwi w piwnicach...

Ogólnie nie mam jakichś większych zastrzeżeń co do ogółu, bo zbyt mało tu przebywam i na dodatek nie znam się na wszystkim (jak niektórzy na tym forum - to nie uwaga do Ciebie).  Ale porównując rzeczywistość do wizji roztoczonej we wspomnianej wcześniej ulotce - po prostu nędza. Albo może - stan normalny, po prostu wszyscy zarządcy działają tak samo...

No i nie mam pretensji do Was jako przedstawicieli wspólnoty, bo wiem, że każdy to robi w ramach swojego wolnego czasu i społecznie, ale właśnie chyba od tego jest zarządca, że jeśli się zobowiązał na zgromadzeniu przeanalizować możliwości i pozbierać oferty, to powinien to zrobić przed końcem istnienia Wszechświata, prawda? A tymczasem - ciemność widzę...

eax - 2013-06-21 22:07:34

nie wiem czy zawilgocenie garazy to kwestia deszczu. rok temu garaze byly mokre do wysokosci metra po myciu (i jeszcze przez dobre pare dni stala w nich woda), w tym roku jakos tez wlasnie w czasie tych opadow bylo przeprowadzane mycie garazy. i podobnie jak reduta zdecydowanie bardziej sklanialbym sie w strone tej wlasnie opcji.

zarządca - 2013-06-22 00:22:47

Patrze na to co się dzieje we wspólnocie pod zarządem Reduty i płakać się chce. Do błedu trudno sie przyznac tym co zapalczywie tryskali jadem na prezesa Sobole. Poczekajmy jeszcze z rok i zobaczycie jaka Reduta jest wspaniała. Zazdrościcie Prezesowi chyba przedsiębiorczości i nie mogiliście się zgodzić z faktem wydania sporej kasy na mieszkania. Konflikt interesów - a teraz może tego konfliktu nie ma? Nic nie można w Reducie załatwic- tylko przepychanki miedzy Redutą a Sobolą. Osobiście się temu nie dziwie . Skoro wspólnota której się sprzedalo mieszkania wybiera innego zarzadce to jest to niesmaczne . Prezes wielu osobom pomógł i szedł na reke - dziś tego nikt nie pamięta. Teraz to same podwyżki , zieleńce maja robić ale chyba na jeśień i zimę. Szkoda gadać. Dziwie się tylko inspiratorom zmian którzy są wybrańcami wspolnoty jak teraz ich zapał opadł i juz zasłaniaja się brakiem czasu. Jakos jak chcieli odwołac Sobole to mieli ogromny zapła i chęci. Może oczekują na wynagrodzenie extra? Mniejsza z tym. Chcieli może dobrze, Krzysztof jest rozsądny i powinien ze swoja grupa rozłamowców starac się pokazac ze zmiany do ktorych dązył są widoczne na lepsze.Stanąć na czele powstania można zawsze - tylko żeby to postanie przyniosło zadawaljące efekty. Powstanie wygrali - mówili jak naczelny wódz narodu o zielonej wyspie a jest jak jest.

krzysztof - 2013-06-23 23:07:40

oskiewicz napisał:

Sposób, w jaki dokonała się zmiana zarządcy

Powiem tak: każda zmiana Soboli na innego zarządcę/administratora to zawsze ten sam efekt końcowy. Jaka była inna możliwość? Zmiana wiązała się z podsumowaniem nie tylko zarządu ale też wszelkich usterek (przypomnijmy Sobola do końca czerwca 2012 stanowił władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą). Usterek było i nadal jest mnóstwo a schemat ich usuwania dokładnie taki sam od lat przetestowany w sąsiednich wspólnotach. Co więcej, jesteśmy ludźmi, którzy wyznają zasadę, że lepiej żyć w zgodzie niż toczyć wojny. Dlatego tez jeszcze przed pierwszym wrześniowym zebraniem spotkaliśmy się w większym gronie z samym Prezesem i ustaliliśmy szczegóły "dobrego współżycia". Wszystko zostało dogadane. Ustępstwa z naszej strony i z jego. Na zebraniu jak i na forum dostało nam się za takie podejście od mieszkańców my jednak robilismy swoje. Forsowaliśmy uchwałę o komórkach, klimatyzatorach, ssaku, reklamie dla gabinetów. Postawiliśmy znaki tak aby klienci mogli swobodnie dojeżdzać do parkingu. W zamian Sobola miał: wybudować mały parking z ażurów, udostępnić mieszkańcom parking za ogrodzeniem oraz przesunąć ogrodzenie ogródka dla dzieci aby można było dostawić kilka ławek. W ustaleniach miało być też sprawne usuwanie wskazanych usterek. Co z tego zrobił? Dosłownie NIC. Czy trzeba tu komentarza?

oskiewicz napisał:

problem zawilgocenia garaży, w których w czasie ostatnich opadów mury (!) były mokre do wysokości metra. Wilgoć zresztą utrzymuje się do teraz, w rowerowniach zaczyna być czuć grzyb, a jedyna odpowiedź jaką otrzymałem od Reduty (byłem w tej sprawie 2 razy) jest taka, że to może po myciu garaży...

Znam tę sprawę i nie jest tak, że nic nie zrobiono. Wtedy faktycznie było mycie i inspektor nie mógł stwierdzić czy to, że mury są mokre to nie jest wina naciągania kapilarnego. Jutro wraca p. Iwona i poproszę ją aby tą sprawą zajęła się w pierwszej kolejności bo sam widziałem co się dzieje na dole.

oskiewicz napisał:

Druga rzecz to taka, że jak jest mocny deszcz, to woda mi kapie przez komin do kratki rewizyjnej i jeśli pada dłużej, sączy się do łazienki - też brak reakcji.

Sprawdzę jutro o co chodzi. Obawiam się jednak, że to nie REDUTA ma usuwać tę usterkę tylko Sobola. Pewnie REDUTA przekazała informację Soboli a ten wrzucił to gdzieś na koniec listy. Sąsiedzi z mojej klatki byli (nadal są) zalewani. Usterka została zgłoszona przez REDUTę do Soboli i ten nic. Dopiero to oni uderzyli bezpośrednio do Soboli (zrobili awanturę) i podobno coś się zaczęło w temacie dziać.
Prawda jest taka, że dopóki istnieje gwarancja to REDUTA jest tylko pośrednikiem dotyczącym usterek w części wspólnej. Podkreślam ten fakt ponieważ usterki w częściach wydzielonych - mieszkaniach należy bezpośrednio zgłaszać do Soboli. REDUTA też to robi ale ponieważ nie ma mocy prawnej (nie jest stroną) to Sobola olewa te zgłoszenia.

oskiewicz napisał:

Zresztą, "grube" sprawy również wydają się leżeć, vide oświetlenie, zieleń czy drzwi w piwnicach...

OŚWIETLENIE: wymieniono wszystkie uszkodzone lampy w garażach łącznie z modułami awaryjnymi i podtrzymaniem bateryjnym, uzupełniono brakujące świetlówki - na chwilę obecną system czujek nie będzie przerabiany ze względu na gwarancję instalacji oraz koszty - co dalej to zdecydujemy na zebraniu wiosennym w 2014; na klatkach wymieniono uszkodzone automaty klatkowe i dostosowano czasy świecenia, powinny być też wymienione zamki do skrzynek, został też zatwierdzony plan oświetlenia klatek - jutro lub pojutrze dostaniemy kosztorys oraz opinię fachowców (szczegóły na PW)

ZIELEŃ: ogłosiliśmy przetarg, zgłosiło się 5 firm, wybraliśmy jedną oraz drugą zapasową (kryterium była cena ale też doświadczenie, wykonane projekty, gwarancja, usługi konserwatorskie itp.). Wstępny projekt, który był podstawą przetargu ma zostać zmodyfikowany ... powstanie kilka wariantów ... wizualizacja i kosztorys mają być gotowe na wtorek lub środę w tym tygodniu. Jeśli domkniemy szczegóły to zostanie on rozesłany mieszkańcom do akceptacji. Firma ma zarezerwowany czas na realizację na przełomie lipca i sierpnia.

Wraz z zielenią powstanie: PARKING przed wejściem do gabinetów, BRAMKA do ul. Skośnej, zostanie uregulowane parkowanie pomiędzy blokami B i C, zostanie przebudowane DOJŚCIE do placu zabaw oraz kilka innych drobnych rzeczy.

DRZWI W PIWNICACH (do komórek?): zgłosiło się 8 chętnych, drzwi zostały zamówione u producenta (chyba 04.06 - czas realizacji to 4 tygodnie) i spodziewam się ich montażu w pierwszym tygodniu lipca.

oskiewicz napisał:

stan normalny, po prostu wszyscy zarządcy działają tak samo

PRZED ZMIANĄ BYŁO: Zarząd - Sobola, Administrator - Sobola ... = róbta co chceta
JEST: Zarząd - 3 mieszkańców (jeden tylko na papierze, drugi to Mateusz, trzeci to ja), Administrator - REDUTA

Administrator -> administruje tylko częścią wspólną na wniosek i pod dyktando zarządu, dokonuje inwestycji na wniosek zarządu
Zarząd -> kontroluje administrację, zleca jej zadania, rozpatruje wnioski mieszkańców ... ogólnie realizuje jak najlepiej interesy mieszkańców (stąd właśnie zajmowanie się min ofertowaniem).

krasus - 2013-06-23 23:52:27

@Krzysztof :)
1. Błąd nad miejscami 30-31-32  w garażu środkowym jest ciemno -> nie całe oświetlenie zostało wymienione i mnie osobiście to kurza bo jedyna uszkodzona lampa ma za zadanie oświetlać między innymi miejsce należące do mnie, więc nie wszystko zostało wymienione/naprawione ( w zeszłym tygodniu zgłaszałem i nic nie odpisano)
2. wilgoć w garażu sami mogliśmy osuszyć blokując podczas upałów bramy a nie czekając aż ktoś wróci

Tak nawiasem mówiąc od początku nie widziałem sensu iść na rękę Soboli, efekt był do przewidzenia a tak hmmm sam sobie odpowiedz  - teoretycznie święty tylko dla kogo? On uzyskał co chciał w zamian się wypiął i w .... ma problemy i każda pierdoła to to batalia (tak wynika z tego co piszesz).

Taki OT - miały być jakieś deklaracje kto, gdzie i ile rowerów jeszcze takowej nie spotkałem :)

krzysztof - 2013-06-24 13:02:07

krasus napisał:

Błąd nad miejscami 30-31-32  w garażu środkowym jest ciemno -> nie całe oświetlenie zostało wymienione i mnie osobiście to kurza bo jedyna uszkodzona lampa ma za zadanie oświetlać między innymi miejsce należące do mnie, więc nie wszystko zostało wymienione/naprawione ( w zeszłym tygodniu zgłaszałem i nic nie odpisano)

Jest taka szansa. Było np jedno miejsce pod blokiem C gdzie chyba właścicielka uparcie nie chciała usunąć pojazdu aby dokonać wymiany. Trzykrotnie była o to proszona i odpowiadała, że "nie ma czasu". Wiem, że Mateusz z tym walczył. W zeszłym tygodniu nie było Iwony, a zgłoszenia były przyjmowane głównie telefonicznie przez zastępcę.

krasus napisał:

każda pierdoła to to batalia

Niestety postępuje identycznie jak na innych wspólnotach. Dostali od REDUTy szczegółowy wykaz usterek (harmonogram) w mieszkaniach i w części wspólnej. W tabelce, z opisem, proponowanym sposobem usunięcia. Każdy wiersz zawierał puste miejsce do uzupełnienia daty wykonania prac. W odpowiedzi przesłali skróconą listę z a adnotacją, że zostaną usunięte w najbliższym możliwym terminie. Od otrzymania protokołu z usterkami niedługo minie rok.
W następnym roku skończy się rękojmia. Przed jej zakończeniem ponownie dokonamy inwentaryzacji wszystkich, nawet najdrobniejszych usterek. Sobola otrzyma harmonogram i jeśli go nie zaakceptuje to pójdziemy do sądu.

krasus - 2013-06-24 14:32:12

Krzysztof napisał:

Jest taka szansa. Było np jedno miejsce pod blokiem C gdzie chyba właścicielka uparcie nie chciała usunąć pojazdu aby dokonać wymiany. Trzykrotnie była o to proszona i odpowiadała, że "nie ma czasu". Wiem, że Mateusz z tym walczył. W zeszłym tygodniu nie było Iwony, a zgłoszenia były przyjmowane głównie telefonicznie przez zastępcę.

mam nadzieję, że tu ktoś podejdzie to tematu normalnie i zabierze auto aby wymieniono/naprawiono oświetlenie :)

Krzysztof napisał:

W następnym roku skończy się rękojmia. Przed jej zakończeniem ponownie dokonamy inwentaryzacji wszystkich, nawet najdrobniejszych usterek. Sobola otrzyma harmonogram i jeśli go nie zaakceptuje to pójdziemy do sądu.

Nie obraź się od razu byłem zdanie, że iście z kimś tego pokroju na "ugodę ustną" to bezsens i trzeba było zacząć ostro aby widział iż nie będziemy prosić i godzić się tylko żądać i walczyć ;)

more zasięg odbioru kaset vhs w-wa